 |
Forum zespołu Le Moor Forum dyskusyjne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorian
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kolbuszowa
|
Wysłany: Nie 10:07, 15 Kwi 2007 Temat postu: Zapomniałem hasła. Bo byłoby za łatwo. |
|
|
Niedawno dokonałem eksperymentalnego tworu jakim było założenie bloga. Badałem reakcję znajomych. Były różne. Ale nie o tym chciałem pisać.
Zapomniałem hasła do mojego blogosoa i nijak nie mogę go odzyskać, a przed kilkoma minutami ogarnęła mnie nieodparta pokusa uzewnętrznienia tego, co myślę. Jako, że rzecz poniekąd dotyczy grupy Le Moor, to zapis myślowy zapiszę w tym właśnie miejscu. Czyli na forum.
Kilka dni temu obejrzałem film pt. "W pogoni za szczęściem." Mało tego, od jakiegoś czasu w moim top ten jest płyta Myslovitz pt. "Hepines iz izi." Jednak dopiero dziś zacząłem dumać (nie ukrywam, że impulsem do tego była egzystencjonalna rozmowa z Michałem Karkutem - kolegą moim zacnym) nad tym, czy jestem szczęśliwy, czy nie. I myślę sobie tak: mam wszystko. Zrealizowałem dużą część moich marzeń i realizuję je nadal. W piątek gramy nawet koncert z Lao Che. A Lao Che to grupa, która nagrała najbardziej przemyślany album w historii polskiej muzyki rockowej. Taki koncept album. Oczywiście, marzyłoby mi się, abyśmy z pogrywania i śpiewania mogli kiedyś żyć, lecz droga długa jest i nie wiadomo, czy ma kres.
Wracając jednak do tego szczęścia.. Pewnie jest tak jak śpiewał Kazik kiedyś w zespole, który był zacny, ale już nie istnieje: "to jest tak, że gdy mam, co chcę, wtedy więcej chcę." Bo teoretycznie mam to, o czym marzyłem kiedyś. Choć teraz chciałbym mieć więcej. Choć nie wiem, czy tu chodzi o kwestię posiadania. Raczej o jakąś stateczność. Nie marzę o nowym samochodzie, czy jakiejkolwiek innej rzeczy, którą można nabyć. Marzę raczej o czymś, co mogę osiągnąć. Choć jak już mówiłem - swój plan sprzed dwóch lat zrealizowałem. Ale co z tego, kiedy wciąż nie daje mi to zupełnego uśmiechu na twarzy?
Spytałem Michała: 'czemu nie może być tak, jak sobie życzymy, Kolego?'
Michał odpowiedział był mi: 'bo byłoby za łatwo.'
Szanowni Państwo, dwie koszmarne rzeczy mogą spotkać człowieka:
1. Mieć wszystko, ale nie mieć niczego.
2. Mieć wszystkich, ale nie mieć nikogo..
Hepinez iz izy? Przeciwnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Starszy kolega znad morza
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 16:45, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
To i ja się uzewnętrznię, bom ostatnio miał humor zdechły... który na szczęście się trochę poprawił. Co mam, czego nie mam, czego kcę, czy jestem szczęśliwy? Jestem niewątpliwie szczęśliwy bardzo. Ale nie bardzo bardzo. Teoretycznie mam wszystko super - kochającą, zdrową rodzinę, pieniążków nie brakuje, praca - jeśli chwilowo nie ma, to będzie, wykształcenie, wspaniali przyjaciele... Ale czego mi brakuje. Martwi mnie to że ludzie których lubię, cenię, szanuję, z którymi kcę spędzać czas (m.in. Wy ) są daleko ode mnie. Rozmawiam z nimi listami, emailami, i telefonem i przez gg - a tak bym kciał choć pójść na piwo, choć pogarć z nimi w piłkę, choć przytulić... Cóż - ale nie ma takich poprzeczek których nie można przeskoczyć, tak jak nie ma takich krzyrzówek do których nie można wrócić - pozostaje zorganizować czas, fundusze i raz w czas wsiąść w weekend w pociąg albo do samochodu... Więc szczęśce można sobie zorganizować.
Drugie czego mi brakuje, to druga połówka (i nie mówię o wódce)... Niestety chwilowo jestem samotny, a facet bez kobiety i kobieta bez faceta to zawsze cos niepełnego i ułomnego. Nie mam się choćby do kogo przytulić, komu wyżalić, kogo pogłaskać... Ale z drugiej strony gdy kogoś takiego miałem, to trafiałem na osoby tak problemowe że zdecydowanie mniej szczęśliwy byłem niż teraz...
Zatem postęp jest.
A ja nadal kroczek za kroczkiem będę dążył do celu.
I nei zchodził z drogi która podążam.
I niewiele mi brakuje do pełni szczęścia.
No, do 99% Bo brak celów i dążeń unieszczęśliwi cżłeka...
hepinez iz izi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blixabargeld
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kolbuszowa
|
Wysłany: Pon 18:34, 16 Kwi 2007 Temat postu: Monolog nad puszką piwa. |
|
|
Człowiek jest bestyjką nienasyconą i zawsze będzie chciał więcej. A szczęście to ulotna chimera, ot podwyższony poziom endorfin zastymulowany jakimś bodźcem. Ja wolę czuć coś, co nie brzmi tak górnolotnie – zadowolenie z życia. Cieszy mnie to jak gra we mnie muzyka, spotkam się na piwie z fajnymi ludźmi, pojadę na koncert, mogę nazwać kogoś przyjacielem. Jest parę takich rzeczy. Parafrazując wypowiedź „Nie można mieć wszystkich, a nikogo można mieć zawsze.
A co do miłości... Jeżeli ma być odmóżdżająca, inferalna, zaborcza to nie warto się w to pakować. Bo po co? Jest jednak taki jeden fajny rodzaj miłości. Ale nie o tym tutaj. Miało być o Lemoor przecież
Happines?
Chwilowo „ułomna” koleżanka znad Nilu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Starszy kolega znad morza
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 21:47, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
NIE MOŻNA MIEĆ WSZYSTKIEGO...
...JESTEM SYMBOLEM SEKSU I TO MI POWINNO WYSTARCZYĆ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|