Forum zespołu Le Moor

ki$iu

siema...no musze powiedziec ze bylo rewelacyjnie poza tym ze jakis glupi ochroniarz "zdzieral" ludzi ze sceny... pod scena byl niezly hardkor...ja tam np dostalem buta w szczeke Smile

jak dla mnie to C4 to porazka...zaraz po Le Moor'ach wiekszosc widowni sie zmyla.... ogolnie bylo ekstra...wiecej takich imprez.... pozdro dla Le Moor i dla wszystkich forumowiczow..... Smile

a najlepszy to byl maadzia (mateusz Smile

) przeszkadzal grubemu rozstroil kube (uderzyl barkiem w gryf) ale nawet to nie przeszkodzilo w swietnym wystepie LM ...... jeszcze raz pozdro i czekamy na nastepny koncert....miejmy nadzieje ze juz wkrotce.... Smile

:*

Starszy kolega znad morza

Gratulacje.

Dorian

Szanowni Państwo,

Pragnę wygłosić kilka ważnych rzeczy:

1. Kisiu, uważam, że skakanie ze sceny powinno być nieodłączną częścią każdego koncertu i to jest naprawdę super, dopóki ktoś nie niszczy sprzętu. Pękła błona perkusyjna, bo ktoś pchnął statyw z mikrofonem na perkusję. Dostało się mi. A gdzie była ochrona? Obudzili się pod koniec. Dlatego bardzo proszę, aby na następnym koncercie skakać pojedynczo, a nie po piętnastu ; ))

2. Tak wspaniałej publiczności życzę każdemu. Ciarki przeszły mi po plecach jak wszyscy razem śpiewaliście z nami napisane przeze mnie teksty i bawiliście się przy skomponowanych przez nas piosenkach. To jest naprawdę cudowne uczucie. Dzięki!

3. Obejrzałem nagranie z koncertu. No cóż, na razie jeszcze marny ze mnie wokalista.. Ale i tak było lepiej niż ostatnio, pod każdym względem : - )

4. Kilka nieprzyjemnych spraw dzisiaj wyszło dla całego Le Moora. Jest nam bardzo smutno, że niektórzy nie potrafią pewnych spraw docenić. Szkoda, że nie wszyscy rozumieją przekaz, który głosimy w granych przez nas piosenkach (pijąc piwo na scenie wcale nikogo nie namawiam do chlaństwa; mało tego - śpiewająć "Wódkę" daję dowód temu, że różnorakich akcji alkoholowych NIE POPIERAMY). I mówię o całej sprawie bardzo delikatnie. W takich chwilach czasem człowiek podchodzi do wszystkiego ze zrezygnowaniem i mimo, że nam nie jest łatwo (a zarazem jest smutno), to się nie damy. Będziemy niezależni, nikt nam nie powie, co mamy robić i liczymy na tych, którzy nasz przekaz rozumieją i chcą nas słuchać. Jeszcze raz pragnę podziękować wspaniałej publiczności. Byliście świetni.

Serdecznie pozdrawiam,
Dorian

soochy

Czołem Wszystkim Wink

Na początek chcę podziękować Le Moor'om za świetną zabawe. Byliście naprawde świetni co z resztą było widać na scenie.
Hmm... dalej chcialem napisać, że dowiedzialem sie co nieco o tej sprawie z podpunktu 4. Dla mnie jest to lekko niezrozumiałe, ponieważ nie rozumiem tego, ze komus przeszkadza to, ze pelnoletni czlowiek napil sie na scenie lyka piwa. A jesli komus to przeszkadza to niech nie przychodzi na koncerty, bo to ludzka rzecz - piwa sie napic. To jest smutne, ze powazne osoby mowia niepowazne rzeczy. Dorian namawia do pijanstwa? Gdyby tak bylo to nie spiewalby: "bo im tylko o to chodzi abys sam sobie szkodzil.."
Szkoda, że wyszła taka sytuacja, ale znowu świat na MDKu się nie kończy Wink

Róbcie swoje, a nie stracicie i myśle, że wiele osób sie zgodzi ze mna Very Happy

samhain6th · Gość

Na początek: kwestie techniczne. Kłopoty, o których wspomniał Dorian (czyli częściowy brak odsłuchów) wzięły stąd, że zostały one wyłaczone z prądu przez kogoś - mam nadzieję, że nie celowo tylko przypadkiem, w czasie zabawy. Moja wina, że zbyt późno się zorientowałem, lecz z balkonu tego nie było widać, ale i tak moja wina. Co do występów: doceniam, że chłopcy się starali jak mogli. Brawa należą się naprawdę wszystkim, lecz każdy usłyszał i zobaczył różnicę między lokalnymi "bendami" a Wu-Hae i C4. To były rewelacyjne koncerty w wykonaniu tych zespołów. Szkoda, że na C4 zostało mało ludzi. Do mnie osobiście trafiła zarówno bardzo konkretna i ostra w swej wymowie retoryka Wu-Hae jak i poetyckie teksty wokalisty z C4. Kapele Warszawy i Krakowa zaproponowały diametralnie różniące się gatunki, lecz w tym tkwi urok muzyki. Crossover w połączeniu z jazzem i hip-hopem (Wu-Hae) podobał mi się tak samo jak klimatycznie zbliżone do U2, Sonic Youth pejzaże dźwiękowe stworzone przez C4. Pozdrawiam Gospodarzy strony i Wszystkich jej Gości. Stachu.

Dorian

Dzięki, Stachu. Bez Ciebie byśmy, Chłopie, zginęli, naprawdę. Na przodach było wszystko idealnie, zresztą.
Konsekwentnie nas krytykuj, bardzo Cię proszę. Nic tak nie mobilizuje (i nie mówię tylko o sobie), jak kopniak od Staszka, uwierz : )

P.S. Miałem napisać: "od starego, dobrego Staszka, ale w porę się opanowałem ; -)
Joke.

Pozdr.,
Dorr

scenowicz · Gość

do samhain6th - nie rozumiem wogole cudzyslowia w slowie "bendow" (chodzi o lokalne zespoly) wrecz przeciwnie moje zdanie jest takie ze obecnie jest kilka zespolow, ktore moga zrobic naprawde duzo jak tylko popracuja nad swoim materialem, w mlodych sila!

sl0niu

Gul · Gość

grunt to miec swoją publike Laughing

Seba

Przemyślałem sobie trochę kwestie C4 teraz - parę dni po koncercie... Wydaje mi się, że zespołowi z Wa-wy lekko mówiąc było smutno i głupio... Rolling Eyes

Tuż przed nimi tyle publiki, a jak oni grali to już ledwo połowa została. Muszę się przyznać, że sam też poszedłem, po trzech, może czterech ich piosenkach... Teraz trochę się głupio czuję, ale jak to mówią "próżna żałość po szkodzie"...

zdziwiony · Gość

dziwisz sie czego? tlukli sie z wawy, azeby najlepsi znajomi ich wystawili i zagrali przed nimi, a zostalo na nich kilkadziesiat osob...

Dorian

Witam,

No cóż, mi jest również przykro, że na C4 nikt nie został.

Tylko smuci mnie interpretacja, że zagraliśmy przed C4 ze złośliwości. Chcieliśmy, by C4 zagrało na końcu (jako, powiedzmy, gwiazda wieczoru), ponieważ są od nas, póki co, zespołem pod każdym względem lepszym.

Pozdrawiam,
Dorian

sl0niu · Wysłany: Czw 20:19, 02 Mar 2006 Temat postu:

w ogole ja sam spotkałem się z wieloma różnymi dziwnymi, nawet beznadziejnymi interpretacjami po koncercie... :/

pozdrawiam!

Dorian · Wysłany: Nie 18:28, 05 Mar 2006 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] - Lewe Lewe Loff z koncertu : -)

Pozdrawiam,

Citu · Wysłany: Nie 21:39, 05 Mar 2006 Temat postu:

eee chyba cos nie dziala :/ mianowcie pobieram ten plik w pliku html wiec mniewam ze cos nie gra Smile

... cienki ze mnie informatyk wiec jak wiecie co jest grane to dajcie znac Very Happy